niedziela, 18 listopada 2012

Czarci krąg

Z tą nazwą spotkałam się w którymś z opowiadań Sapkowskiego - Geralt jechał na Płotce, która się spłoszyła, a on ją uspokoił mówiąc, żeby się nie wygłupiała, bo to tylko czarci krąg. Czy też koło. No, coś takiego. Ale pojęcia nie miałam, o co chodzi, a dzisiaj zobaczyłam czarci krąg i od razu wiedziałam, na co patrzę!
Myślę, że taki porządny czarci krąg powinien powstać z muchomorów, ale nie miałam szczęścia i trafiłam na banalne grzybki. No i powinien być zamkniętym kręgiem, no co ja poradzę... Wikipedia pisze, że dawniej takie miejsca uważano za magiczne. Nie jestem czarownicą, więc nie odprawiłam tam żadnego obrzędu, a poza tym nie były to magic mashrooms.

Mimo tego New Forest jednak jest magiczny...





Co do diety, to właśnie piję piwo, ale w dni powszednie na razie twardo liczyłam kalorie. Nie rzężę. Jakoś przeszło.

2 komentarze:

  1. Ja tez mysle ze New Forest jest magiczny. Chocby popatrzec na te kunie... To takie magiczne prawie jednorozce jak mysle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magiczne? Mnie się bardziej nasuwają określenia takie jak "zszerszeniałe" albo "zblazowane". Ewentualnie magiczna to w New Forest może być ŚWINIA jak się ją spotka w środku lasu. Nie rasowy włochaty dzik tylko wielka różowa świnia. Odjazd... :-)
    A New Forest jest magiczny...

    OdpowiedzUsuń