niedziela, 9 czerwca 2013

Sernik dietetyczny

Upiekłam, bo mnie wzięło - z grubsza spełnia założenia diety Dukana. Wygląda na to, że da się zjeść, więc zapiszę sobie przepis. To mój wynalazek, nikogo nie namawiam ;)
  • Jakieś 400 g półtłustego sera (chudego nie miałam akurat),
  • 5 jajek,
  • 6 (może trochę więcej) łyżek syropu z agawy - naturalny słodzik,
  •  pół szklanki 'mleka' z migdałów ALPRO,
  • ekstrakt z wanilii,
  • 2 łyżeczki mąki kukurydzianej.
Rozdzieliłam żółtko/białko, żółtka wrzuciłam do malaksera, dodałam syrop, mleko, ser i malaksowałam ile wlezie. Potem wanilia i mąka i dalej malaksowałam, w międzyczasie rozgrzał się piekarnik (za mocno), ubiłam pianę z białek. Zmieszałam delikatnie, wlałam do naczynia żaroodpornego przetartego ręcznikiem papierowym z kroplą oliwy i oprószonego mąką kukurydzianą. Piekłam jakieś 40 minut. O:



Wyszedł mało słodki, bardzo wilgotny i w sumie taki trochę jak suflet serowy - brakuje masła, oooj, brakuje. Jadalny.

A dieta mi służy, zdecydowanie. Nie mam zdjęcia całej sylwetki, ale może sobie zrobię, jak zafarbuję włosy ;) Na razie zdjęcie  z połowy października, a potem jeszcze przytyłam z 5 kg:
I z wczoraj. Wiało:
Po pysku widać różnicę. I po włosach, bo mi się poprawiły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz