Kuba zazwyczaj pamięta i przynosi mi badyla, ale wczoraj mi przyniósł dużo róż i w dodatku słonecznikowy parasol. Muszę pokazać!
Goździki miałam wcześniej. W ogóle, odkąd mieszkamy w UK, po prostu kupuję sobie kwiaty w sklepie i niemal zawsze mam jakieś w domu. W Polsce nie miałam pieniędzy na kupne, tutaj wydać 3 funty raz w tygodniu to żaden wydatek...
A parasol świetny, prawda? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz