W pierwszej klasie podstawówki będąc dostałam do rozwiązania zadanie o piekarzu, który wkładał do pieca bochenki chleba. Były podane dwie wartości - masa chleba przed pieczeniem i po, oraz pytanie: O ile CIĘŻSZY jest chleb po upieczeniu?
Więc zapytałam Panią Nauczycielkę (ja, pierwszoklasistka) jak to możliwe, że po upieczeniu chleb jest cięższy niż przed pieczeniem.
A Pani Nauczycielka odpowiedziała mi wówczas: No bo przecież po upieczeniu ma taką twardą, grubą skórkę.
Ech :)
(Llandegla Forest sprzed tygodnia)
A ja kiedyś dawno temu mówię do Anki: Ojej, dziecko, ależ ty masz przesikaną pielucję, chyba z kilogram waży. A mężuś z kuchni na to: No tak też mi sie wydawało, że jakaś cięższa ta Anka...
OdpowiedzUsuńNopopaczpani, a on chodził do innej szkoły i wcześniej o dobrych parę lat. Ale widać według tej samej podstawy programowej ;)
Usuń