Mam takie podejrzenia, bo:
1. Wcześniej lało, więc była jesień. Potem padał śnieg, więc była zima. Teraz leje i zmyło śnieg, więc chyba zmiana pór roku nastąpiła ponownie...
2. Krokusy się pojawiły. W doniczkach:
I w trawie:
Co do deszczu: Kuba wziął zaległy urlop i siedzimy razem w chałupie. Chcieliśmy sobie pojechać gdzieś, gdzie trochę pofalowany teren. Ale nie pojechaliśmy, bo leje. Wczoraj też lało, ale wyrwaliśmy się na chwilę do Londynu. Pooglądaliśmy z zewnątrz to i owo, a potem Kuba zaczął marudzić, że zimno, więc wróciliśmy do domu. W sumie wyszło, że blisko jest i można takie wycieczki robić raz na jakiś czas.
Widok na London Tower. Mieliśmy pójść pozwiedzać, ale jakoś nam się nie chciało.
Tower Bridge:
London Eye:
Rzeźby przy bocznym wejściu do Westminster:
Tutaj na tęczowych nikt się nie ciska:
Big Ben:
A to przed domem królowej rzeźby:
Flaga powiewa, więc królowa na chacie:
I ruchome schody w andergrandzie, czyli spoglądam z dołu do góry w londyńskim metrze:
Z pozostałych aktywności, to raczej nie mam się czym chwalić. Ale, ale! Zrobiłam nowe pudełeczko deku i uważam, że jest piękne :)
Oby do lata. Lubię pomarańczowe kwiaty :)
czwartek, 31 stycznia 2013
piątek, 18 stycznia 2013
Mruczanka
Im bardziej pada śnieg,
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
Gdy pada TAKI śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
Gdy pada TAKI śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.
wtorek, 15 stycznia 2013
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Szaro, zimno i ponuro
Spadł śnieg...
Update: I znowu pada...
Aż wyszłam popatrzeć - z nieba lecą PŁATY śniegu, niestety, nie jest to lekki, biały puszek, tylko zbite i mokre kawałki wielkości płatków kosmetycznych bawełnianych. No, połowy...
Update: I znowu pada...
środa, 9 stycznia 2013
Przywołuję słońce!
Oj, słońca mi naprawdę bardzo brakuje. Krótkie, deszczowe dnie spędzam w czterech ścianach, co nie sprzyja nastrojowi. Ale próbuję go sobie trochę rozświetlić słonecznikami:
Jak zwykle rzeczy są bardziej wydarzone, niż na zdjęciach.
Niech ktoś nawpuszcza światła i powietrza!
Niemniej jednak są widoczne objawy nadchodzącej wiosny. W ogrodzie mi zakwitły jakieś dwa dziwne badyle, za okolicznymi ogrodzeniami widać kwitnące krzaki i coś wyłazi z ziemi. Znaczy u sąsiadów bodajże żonkile, u mnie dżdżownice, którym jest najprawdopodobniej za mokro pod ziemią i się ewakuują, jak również krety (nie u mnie, widziałam kopce na polach, jak przejeżdżaliśmy przez countryside). Nie cieszę się, w zeszłym roku wiosna również przyszła wcześnie, a potem to już był listopad do końca roku.
Maniacko słucham piosenki z 'Hobbita'.
Jak zwykle rzeczy są bardziej wydarzone, niż na zdjęciach.
Niech ktoś nawpuszcza światła i powietrza!
Niemniej jednak są widoczne objawy nadchodzącej wiosny. W ogrodzie mi zakwitły jakieś dwa dziwne badyle, za okolicznymi ogrodzeniami widać kwitnące krzaki i coś wyłazi z ziemi. Znaczy u sąsiadów bodajże żonkile, u mnie dżdżownice, którym jest najprawdopodobniej za mokro pod ziemią i się ewakuują, jak również krety (nie u mnie, widziałam kopce na polach, jak przejeżdżaliśmy przez countryside). Nie cieszę się, w zeszłym roku wiosna również przyszła wcześnie, a potem to już był listopad do końca roku.
Maniacko słucham piosenki z 'Hobbita'.
Subskrybuj:
Posty (Atom)